Kierowca z zawartością blisko 3 promili alkoholu we krwi stracił kontrolę nad pojazdem marki Toyota, lądując w przydrożnym rowie. Szczęśliwie w zdarzeniu nikt nie ucierpiał, jednak konsekwencje prawne tego czynu będą dla sprawcy bardzo dotkliwe – grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
W czwartkowe popołudnie, tuż po godzinie 16:00, oficer dyżurny Komendy Policji w Ropczycach otrzymał zgłoszenie o incydencie drogowym na terenie miejscowości Gnojnica. Informacja przekazana służbom wskazywała, że samochód osobowy marki Toyota zjechał z drogi i znalazł się w przydrożnym rowie.
Funkcjonariusze, którzy niezwłocznie przybyli na miejsce zdarzenia, potwierdzili zgłoszone okoliczności. Za kierownicą pojazdu znajdował się 44-letni mężczyzna zamieszkujący powiat ropczycko-sędziszowski. Według ustaleń policji, kierujący utracił panowanie nad prowadzonym przez siebie pojazdem, w wyniku czego samochód wylądował w rowie okalającym drogę.
Na miejscu zdarzenia kierowca został poddany badaniom przez zespół ratownictwa medycznego. Choć nie odniósł poważniejszych obrażeń fizycznych, jego stan wskazywał na znaczne upojenie alkoholowe. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości ujawniło szokująco wysoki poziom alkoholu w organizmie kierującego – blisko 3 promile, co stanowi sześciokrotne przekroczenie dopuszczalnej normy.
Konsekwencje nieodpowiedzialnego zachowania dla 44-latka są już odczuwalne – policjanci natychmiast zatrzymali jego prawo jazdy. Jednakże to dopiero początek problemów, z jakimi przyjdzie mu się zmierzyć. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem, który może orzec wobec niego karę pozbawienia wolności sięgającą nawet 3 lat, długoterminowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz znaczącą grzywnę finansową.